Czy tzw.prawacy nigdy nie byli na zachodzie? Czy nigdy nie słyszeli, że bogate gospodarki zatrudniają ludzi do pracy nie patrząc na kraj ich pochodzenia? Czy wreszcie prawacy wiedzą, że zamożność zachodnich gospodarek i ich obywateli w dużej mierze wynika z pracy obcokrajowców?
Prawacy słuchają tylko księdza. nie czytają i nie analizują.
Byli, pracowali niektórzy nawet, ale im się to nie skleja.
Właśnie to miałem napisać..... Im się nie skleja....
NIe, nie byli i dlatego boją się wszystkiego co na zachód od Odry. Jako domorosły psycholog stwierdzam, że główną agresji lęk, a jego pierwotnym żródłem ignorancja. Prawacy pragną zachować kazirodcze schematy wewnątrz autochtonicznej społeczności. Nawet hodowca bydła dba o różnorodność DNA stada.
Ci na górze wiedzą to doskonałe, sami zatrudniali. Ale sprzedają przekaz dla tych niżej, zakompleksionych i sfrustrowanych, którzy za klęskę swojego bytu chcą winić innych, najlepiej obcych, byle nie siebie.
Podczas gdy oskarżający palec wskazuje na "winnego"n trzy pozostałe skierowane są do jego właściciela.
Oni patrząc na papiery swojego niemieckiego auta ściągniętego na lawecie z Niemiec, myślą że Rashid to niemieckie imię.
To jest szlachta co nie pracuje
Dla większości z nich zachód to Wólka Kosowska...
Trzeba mieć odrobinę wiedzy bo coś dostrzec, zobaczyć gdziekolwiek się jest. Prawicy są rozsiani po całym prawie świecie. Praca w UK w Polsce bezrobocie lub inne formy np korzystania ze świadczeń zdrowotnych. A tam trzeba płacić - nie tylko na zdrowie. A na Egipcie nie zrozumie się świata 🙈
Nie! Oni wolą orać… krajowcami! 😂😂😂😜
W dupie byli, gówno widzieli. Prawicowy oszołom to… no właśnie oszołom.