Ja żeglowałem od Śródziemnego na południu do Barentsa na północy. I przez wiele lat pierwszym wyborem wakacji to były żagle na Mazurach :)
Ja żeglowałem od Śródziemnego na południu do Barentsa na północy. I przez wiele lat pierwszym wyborem wakacji to były żagle na Mazurach :)
a jeśli następuje upadek mazurskiego żeglarstwa to raczej przez to, że coraz więcej ludzi pływa bulgoczącymi motorówkami o metrażu większym niż niejedna kawalerka w Warszawie 🙃
Ja przestałem przez ceny, ale zgadzam się, że ilość[*] motogówien też miała na to wpływ. * - ilość, bo tyle tego jest że nie sposób przeliczyć.