Jagani.. dałem CI na Pw wszystkie namiary na nią jakie miałem, żebyś sprawdzila szpital. Gdybym cokolwiek miał do ukrycia podawał bym? Podałem CI numer telefonu do niej. Dzisiaj w rozmowie na PW z Marcinem podałem mu ten numer i potwierdził że to Vetki numer. Jego podobnie wrobiła na iksie.
no to o co Ci chodzi ?? tłumaczę ... wyjaśniam..ale i tak się trzeba dojebać bo tylko JA mam rację i udowodnię to wszystkim ! Kończę tę rozmowę szanowna komisjo śledcza...
Gdy ktoś umrze w szpitalu zazwyczaj dzwonią z informacją... przynajmniej tak mi się wydaje... NIGDZIE nie pisałem,ze dzwonili DO MNIE ze szpitala. taka delikatna różnica.
łączysz kropki.. całkiem nieźle.. wpisana data 05.05 czyli wczoraj.. aa no tak to już była Monika i powinienem napisać: Monika powiedziała,ze dzwonili ze szpitala. Straszne..
mam konto na x.. jak więksozść ludzi. Małe konto bez szału. Chyba to nie jest zabronione ?
daj mi link gdzie pisałem : Dzwonili do mnie ze szpitala. prosze.. łatwo znajdziesz.
Jakie zasięgi tu na motylku ? weź.. chłopie zobacz c na moje konto z kim ja rozmawiałem i jakie tematy poruszałem. Zasięgi ? dla mema Sarka Farka czy dla Rodziny Poszepszyńskich ? Zasięgi ... Cokolwiek bym nie napisał wyrok wydany, zawsze się czegoś będziecie doszukiwać. Dla mnie EOT.
Pisałem, że nie ja dzwoniłem do szpitala i że do mnie nikt ze szpitala nie dzwonił. Wszystkie informacje ze szpitala przekazywała mi Monika. Przed Moniką dostawałem DM od Neli. Nie jestem lekarzem, nie latam po szpitalach (jeszcze) i nie wiem nic o przeszczepach.
Rozmawiałem z nią rzez telefon ja była w szpitalu.(niby) Pierwszy raz gdy była w Bydg. i chyba z raz jak już była w na Śląsku. W sumie rozmawiałem przez tel. kilka razy. Codziennie pisaliśmy tu na motylku DM.. dopóki nie pojawiła się Monika. Pisanie DM nazwałem jako rozmowę.
Miałem juz nie pisać.. ok.. kilka razyu rozmawiałem telefonicznie. tak napisałem codziennie rozmawiałem na PW. Nie ma żadnej sprzeczności. Nie zauważyłem pytania Sybi.. może mi jakoś umknęło. Jak już pisałem.. cokolwiek bym nie napisał i tak już wyrok wydaliście... przynajmniej częśc z Was.
no wiedzę.. ale cóż poradzić... stało się i juz nic na to nie poradzę. Jedynie co moge napisać to przepraszam i ja tego nie wymyśliłem.
Piszę cały czas prawdę, nic nie ściemniam. Zostałem oszukany i Was wprowadziłem w błąd i zawiodłem zaufanie. Nic nie poradzę, że wierzę ludziom. Zdaję sobie sprawę jak paskudnie to wszystko wygląda, ale to nie ja kłamałem, przekazywałem tylko informacje, które otrzymywałem. Przepraszam.
tak.. ten sam numer telefonu.
Prze pół życia pomagałem innym, często nawet kosztem własnego czasu wolnego i nigdy nie spotkałem się z czymś takim. Całe życie się człowiek uczy a głupi umiera.
przepraszam Sherlocku.
Tak potwierdziliśmy z Marcinem to Vetka z iksa.
No cóż... całe życie człowiek się uczy. przepraszam Iwi.
Iwi jak byłas w szpitalu i szukałaś, to tłumaczyłem sobie rodo, że nie chca powiedzieć obcej osobie. itp żeby uzyskać info o moim ojcu, gdy leżał w szpitalu musiałem pokazać dowód. Naiwny myslałem,ze podobnie Ciebie zbyli. Przepraszam CIę bardzo.
Pisałem: o wszystkim informowała mnie Monika od kiedy się tu pojawiła. Zanim ona przyszła były tylko informacje tu motylku do Neli.
Chciałeś rozmawiać, nawet zakład zrobiliście czy podam numer telefonu. Podałem. Profilaktycznie poprosiłem o dyskrecję. Nie mam Ci nic do zarzucenia. Nie znikam, nie chowam się za banem. Tak jestem ofiarą.. nie tylko losu. Empatia - to mnie zgubiło.
jak uważasz... nie musimy rozmawiać. Tylko proszę o dyskrecję jeśli chodzi o mój numer telefonu.
Oczywiście,ze sprawdzałem.. na tyle ile umiem. Nie mam pretensji o to, że jesteście źli,ale spróbujcie chociaz trochę mnie zrozumieć. Nigdy nie pisałem,zę to moja żona, dziewczyna czy ukochana. Wszystkie moje wpisy są dostępne. Rozmawiałem z nią tylko kilka razy przez telefon. Cały czas odpowiadam.
za jakąś godzinę będę dostępny, teraz lecę w kolejkę do lekarza.
Cały czas piszę.. i odpowiadam ludziom. Staram się wytłumaczyć. Zostałem zwyczajnie oszukany i Was potem oszukałem. Nie miałem takiego zamiaru.
cóz.. stary i głupi jestem... nie widziałem tych fotek. Nie przypuszczałem, że moze coś takiego nastapić. Poznałem na iksie kilka osób, znamy się i jest ok.. a tu .. wyszło niefajnie. Pisałem już, że przykro mi i przepraszam wszystkich,ale nie do wszystkich to dociera, ze nie ja stoję za tym.
Nikogo nie atakuje kolego. Staram się odpowiadać, ale sam jestem i nie wyrabiam z pisaniem. Macie liczebną przewagę. Pisałem też na PW z kilkoma osobami i chcę tę sprawe do końca doprowadzić i wyjaśnić. Dame Wojtkowi nr telefonu jutro z nim pogadam.
Już Wojtkowi wysłałem mój nr telefonu. jutro pogadamy. Dzsiaj już za późno jest.
jutro dostanie... spokojnie
zapomniałes napisać zbanuj mnie..
Nie brnę w żadne kłamstwa. cały czas piszę to co wiem. Nie kłamię. Ja jestem tu.. nie usunąłem konta i rozmawiam z Wami.
nic nie lubię.. jesli zostałem oszukany, to chcę to wyjaśnić. Cały czas tu jestem, nie znika moje konto... chcę się wytłumaczyć i staram się Was o wszystkim informować.
no sorki... takie życie i nie 17 letnią... tylko od 17 lat choruje. delikatna różnica.
Nie mierz innych swoją miarą...
Ale jak się sprawa rypła... to ze znaleziono fotkę na insta, nie znaczy,że w 2022r nie mogła go założyć Nela i nazwać się Ania z Wrocławia. Jutro założę tam konto i napisze do tej osoby. Chcę sprawę wyjaśnić. Ktoś ma też sprawdzić szpital.
Pisałem.. Nela mówiła mi, że Monika to jej jakby siostra,że ma dostęp do jej konta, klucze do mieszkania, kartę do banku i ogarnia cały temat. Nie zaglądam Ci do portfela i proszę żebyś mi tez nie zaglądała.
żałujesz jednego kliknięcia w serduszko bo poprosiłem? Sorki.. ja jestem wrażliwym człowiekim, może dlatego,ze moja córka choruje od 17 lat i czyjeś nieszczęście mnie rusza. Pewnie dlatego prosiłem o wsparcie dobrym słowem... nie wiedziałem,że tak cięzko komuś powiedzić,. zdrowia życzę.. wszystkim.
Nikogo w żadnego ciula nie robiłem.. bo po co ? Żadnych korzyści nie mam z tego... nic.. tylko musze sam się tłumaczyć przed 30 osobami i cięzko pisać. Powinienm walnąć focha i uciec z motylka.. a ja głupi się tłumaczę...
Nie mam pojęcia.
Zrobię... bo chcę to wszystko wyjaśnić.
Nie mam tam konta,ale chętnie założę i napiszę do tej osoby.
ok.. Masz konto na insta ? pogadaj z tą dziewczyną.. wyjaśnijmy co i jak. Proszę.
Moje jest i nie zniknie. Ani tu ani na iksie.
no widzę... bo Monika ma dostep do jej konta. Taką informację miałem.
Ludzie mili.. gdybym namieszał cos takiego głupiego to walnąlbym focha i uciekł z portalu gdzie pieprz rośnie. Przecież ja Z Wami rozmawiam, nie kłócę się. staram sie mówić co wiem... ehhh
Spoko.. juirto jak się ogarnę to podeślę CI nr telefonu
ok.. żegnam.
Monika czy tez Nela usuneła konta. To nie ja...
Nie wiem.. Stargard to dość duże miasto, ale może. Mieszkałem na oś, Zachod w B19/B2 jak do podstawówki śmigałem.. jak ktoś ze ZST to wie co znaczą te literki z cyferkami ;)
Wojtek.. może jutro, bo dzisiaj już późno.
czyjej fotki kopia? możesz pokazać oryginał ??
tam miała konto ? nie pamiętam... nie mam pojęcia.
Bo tu fajni faceci mieszkają .. tu się urodziłem i tu mieszkam.
Jeśli chodzi o włosy to na iksie tłumaczyła,że na zdjęciu była druga osoba. Nie pamiętam kto to mógł być.
Kilka dni wcześniej kupiła klawisze, nawet pytała się Ady i mnie o wybór. Szukałem na necie, znalazłem powiedziałem. kupiła i nagrywała. Komentarze do piosenek nie są zablokowane. Chyba że na tym drugim portalu. Nie wiem.
Nie mam pojęcia kto to Ania z Wrocławia... przynajmniej nie przypominam sobie... ale sprawdzę.
jak będziesz z kimś rozmawiała codziennie po kilka godzin, przez 4 miesiące i troche jeszcze przez telefon... o życiu, o filmach o ulubionych rzeczach to wydaje CI się, że poznałaś dobrze taka osobę.
Dziekuję bardzo.... chociaż ja niewiele piszę i ma głupia manierę z kropkami... ;)
serduszka dla innych ludzi w potrzebie, ba nawet wpłacam pieniądze na zbiórki na leczenie, chociaż sam choruję i nie proszę o pomoc. Żałujesz komuś jednego klinięcia, czy myśli wsparcia?
Zadałem CI kolego pytanie i nie odpowiedziałeś. Jeszcze raz zadam: Czy fotka/avatar Neli i Moniki są skradzione ? Ja sam prosiłem o wsparcie i o serduszko czyli o jedno kliknięcie... nie dla siebie dla kogoś, kto ponoć znajduje się w trudnej życiowej sytuacji. mam dobre serce i daję sam takie
Ja nic nie odjebałem Sebastian. Jestem głupi bo uczciwy. Ludzie chca prawdy .. szukają.. wszystko się wyjaśni. Ja nie mam nic do ukrycia.
Czyli mówisz,że to fikcyjna postać zbudowana na jakieś liście osób z przedszkola w Tychach. ok.. całkiem możliwe... Nie znam się na robieniu postaci z bajek... jednak gdybym miał to robić to chyba wybrałbym Renatę Kowalską.. bó łatwiej bajkę napisać. ale ja sie nie znam.
Bukowe.. tam się oddycha ;) Pozdrawiam Sz-n ;)
czekaj... jeszcze nic nie jest udowodnione a Ty już wydajesz wyrok ?... dziękuję.
Nie znam jej osobiście. Rozmawiałem kilka razy przez telefon w ubiegłym roku kilka razy i w tym roku jak już była w Zabrzu.
ale ja nie prosiłem o żadną pomoc ani materialną.. ani finansową. Jeśli Nela nie istnieje to ja też zostałem wprowadzony w błąd i oszukany. Bez przesady...
Proszę o odpowiedź: czy fotka Neli to skradziona tożsamość ? Czy fotka Moniki to skradziona tożsamość ?
ale kto jest tą uczennicą ??? Nely czy Monika ? muszę poszukać w wiadomościach.. ale nie pamietam czy sa podane nazwy leków..
Na spokojnie... Wszystko się wyjaśni. Nerwy nie są potrzebne Sebastian.
ale jest skradzione tożsamość ?
Spokojnie Sebastian.. ludzie lubią tajemnice i teorie spiskowe. Może mają rację... któż to wie.. ja sam chcę wiedzieć do czego dojdą i jakie będa wyniki śledztwa.
Sam tego nie ogarniam... czytaj szukaj.. wyciągaj wnioski. Ja wolę prawdę w oczy niż gadanie za plecami.
Proszę sprawdź... wysłałem PW
Nie Jagni.. na poczatku chciała mnie dodać do osób do powiadamiania, ale ja nie chciałem. Informacje ze szpitala przekazywała mi Monika. Nigdy nie dzwoniłem do szpitala. Jeśli uważacie ze to wszystko ściema, to niech ktoś sprawdzi w szpitalu. Jesli to oszustwo, to ja tez jestem pokrzywdzonym.
to prosze mówić wprost. Jesli ktoś chce sprawdzic czy Nela leży w szpitalu... proszę bardzo, zapewne nie ma dwóch pacjentek o imieniu Nelly. Tak przynajmniej powiedziała,że ma na imię. Nie lubię niedomówień i dziwnych podejrzeń. Za stary jestem,zeby bawić się w durne gierki. Jak ktoś coś zapraszam
Widzę,ze się tu troszkę dziwnie zrobiło i obrzydliwie uprzejmie ze strony niektórych osób.... Ja jestem realny i jak ktoś chce mnie spotkać i porozmawiać zapraszam do Stargardu. Trochę schorowany jestem... więc podróże nie bardzo wchodzą w rachubę. Jeśli ktoś ma coś mi do zarzucenia
a o co mam prosić ? o pieniądze czy sławę ? Piszę co wiem i co czuję. Tez mam ogromne seerce dlatego przejmuję sie czyjąś niedolą czy nieszczęściem. Zarzucasz mi kłamstwo czy o Ci chodzi ?
Chcesz o czymś porozmawiać Haribo ... cos Cię dręczy ?
Sybi.. na spokojnie.. proszę. :)
W Zabrzu leży... ale z tymi wycieczkami.. to na razie nic nie planujcie moi mili. Nie wiem w jakim jest stanie i kiedy będzie można ją odwiedzić i czy będzie chciała kogoś przyjąć.... czekamy.
Na razie nie wiem kiedy i co.. jak mam jakies info to przekazuję. NIe wiem kiedy będzie można ją odwiedzić i czy będzie chciała kogoś przyjąć. To nie moja decyzja. Na razie czekam na wiadomości o jej stanie zdrowia.
Dużo zdrowia Kasiu.... bardzo dużo zdrówka.
Jakoś działam... po lekach w miarę dobrze. Zobaczymy co jutro dzień przyniesie.
spokojnie brodaczu.. mniej hałasu ... Nelcia w szpitalu leży. 😉
może... tez użyjecie rogów i pochodni? noo wiesz.. tradycja ! 🤪
dziękuję bardzo Karolino. ❤️
Najgorsze, że niewiele mogę z tym zrobić...
05.05. Wiadomość ze szpitala. Stan zdrowia Nelci poprawił się na tyle, że lekarze podjęli decyzję o jej wybudzeniu ze śpiączki. Czyli jest poprawa... ale.. nie zaniedbujemy czarów wszelakich, zaklęć i trzymania kciuków. Nela walczy dalej... my jej pomagamy... prawda ?
Nie jest źle... nerwy opanowane troszkę, leki biorę, będzie dobrze. Odezwały się wrzody na żołądku.. niefajna sprawa, a nerwy to dla nich pożywka.
Dużo zdrowia i masę szczęścia Aniu. Wszystkiego dobrego.
on jest teraz Jedi !
Wylazłem z łożka.. kiepsko się czuję.. jutro lekarz, bo nie ma poprawy. Kurde... jeszcze ja wyląduję w szpitalu... niefajnie by było.
Jakiś podpisik szanowna koleżanka raczy umieszczać na swoich dziełach... aby potomni znali i wiedzieli...
04.05. Dzień dobry. Brak wiadomości ze szpitala. Niestety ale sam podupadłem na zdrowiu.. i wczorajszy dzionek spędziłem w łóżku. Dzisiaj zdecydowanie lepiej,ale do stanu super. jeszcze troszkę brakuje. Pozdrawiam wszystkich i proszę o dobre myśli kierowane noc Nelci... niech wraca do nas.
i pod papieżaki...
noo co tylko Pani Papieżowa sobie zażyczy....