Że jest problem z wyrostkami, zaniedbanymi wychowawczo przez rodziców?
Że jest problem z wyrostkami, zaniedbanymi wychowawczo przez rodziców?
Ten rząd tak prosto nie rozumuje.
A dlaczego miałby to być problem rządu?
Procesy społeczne, zachodzące w przestrzeni publicznej. Rząd musi je widzieć, analizować, oceniać, przewidywać skutki. Kilka ministerstw powinno się temu przyjrzeć choćby z racji zakresu swoich obowiązków.
Ale powinien je widzieć właściwie, a nie odwrotnie, jak w przypadku imigrantów i Bąkiewicza.
Ale jesteś świadom skali obu zjawisk?
To samo zdjęcie, nawet udostępnione setki razy, jeszcze nie dowodzi istnienia "procesu społecznego" jak to byłeś uprzejmy nazwać.
Jasne, jednak wpisuje się w pewien trend, który niezbyt prowadzi do pozytywnego kształtowania zachowań nastolatków, które później będą skutkować czymś dobry dla kraju. Oczywiście, z armatą nie idzie się na wróble, jednak traktowanie w kategoriach mema nie jest najlepszym wyjściem.